Citatio.pl

Wpisy z tagiem "Wspomożenie Wiernych":

2020-05-31

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego

Nastąpiło około roku Pańskiego 33.

(Szczegóły te wyjęte są z księgi Dziejów Apostolskich.)

Bóg Ojciec objawił wielkość Swojej potęgi w stworzeniu świata, i w wybawieniu narodu Żydowskiego z niewoli Egipskiéj. Syn Boży, objawił Swoję Boską mądrość w odkupieniu rodzaju ludzkiego, i w pogromieniu szatana człowieczeństwem które raczył na Siebie przyjąć. Nie pozostawało więc nie więcéj, jak tylko ażeby i trzecia Osoba Trójcy przenajświętszéj Bóg Duch Święty, objawił Swoję nieograniczoną dobroć, udzielając się naszym duszom i napełniając nasze serca, aby w nich zapalić ogień miłości Bożéj, do któréj przeznaczył nas Bóg Ojciec stwarzając, a Syn Boży, gdyśmy ją przez grzech pierwszych rodziców postradali, aby nas do niéj pobudzić, mękę i śmierć za nas poniósł.

Owoż, w dniuto właśnie dzisiejszym obchodzimy uroczystą pamiątkę téj chwili, w której Bóg Duch Święty po raz pierwszy w sposób widzialny zstąpił na Apostołów, i od téj pory już ciągle rządzi Kościołem całym, i na wszystkie jego wierne dzieci dary Swoje bezprzestannie zlewa.

Pięćdziesiątego dnia po Zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a dziesiątego po Jego Wniebowstąpieniu, w téj porze kiedy Żydzi obchodzili najważniejszą ze swoich religijnych pamiątek odebrania Przykazań Boskich przez Mojżesza na górze Synai, wszyscy uczniowie Pańscy byli zgromadzeni w jedném mieszkaniu, w którém przetrwali dziesięć dni na modlitwie, po rozstaniu się ze Zbawicielem. Znajdowała się z nimi i przenajświętsza Matka Boża, która im była największą, po odejściu Chrystusa Pana do Nieba, pociechą, i kilka innych pobożnych niewiast, wiernych uczenic Pańskich. Przez cały ten czas gorąco się modlili i różnym pobożnym oddawali się ćwiczeniom, aż oto dnia dziesiątego, około dziewiątéj godziny z rana, dał się słyszeć wielki szum z Nieba, jakoby przypadającego wiatru gwałtownego, i napełnił wszystek dom w którym się znajdowali. Współcześnie ujrzeli unoszące się w powietrzu światła ogniste, rozdzielone w różne płomyki w kształcie języków, a które spoczęły na każdym z nich zosobna. Wtedy wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić najrozmaitszemi językami, których nawet wprzód nie znali, jako im tenże Duch Święty poddawał.

Gdy to działo się w Wieczerniku, w którym zgromadzeni byli wszyscy wyżéj wymienieni, na szum czyli huk towarzyszący temu cudownemu zjawisku, zbiegła się tam wielka liczba, i to z najrozmaitszéj narodowości Żydów, zgromadzonych wtedy, w Jerozolimie dla uroczystego obchodzenia swojego największego święta Paschy. Byli oni z Persyi, z Medyi, z krainy Edomitów, z Mezopotamii, z Judei, z Kapadocyi, z Pontu, z Azyi, z Frygii, z Pamfilii, z Egiptu, z Lidyi będącéj blisko Cyreny i z Rzymu. Znajdowali się w ich liczbie i Żydzi rodowici, i świeżo nawróceni Kreteńczycy i Arabowie. Wszyscy zdumieni zostali nadzwyczajnie, gdy uczniów Pańskich usłyszeli mówiących różnemi obcemi dla nich językami, wiedzieli bowiem iż byli to ubodzy Galilejczykowie i wcale w naukach niewykształceni. Nie mogąc więc tego w żaden sposób pojąć i wytłómaczyć sobie, pytali jeden drugiego co by to być mogło, a niektórzy bluźnili, przypisując to jakiemuś rodzajowi szaloństwa.

Wtedy święty Piotr odezwał się do nich, zabierając po raz pierwszy głos, jako książe Apostołów i najwyższy Pasterz całego Kościoła. Przypomniał im przepowiednie Proroków Starego Zakonu, i tłómaczył iż to było zstąpienie w dusze ludzkie Boga Ducha Świętego, który odtąd rządzić ma Kościołem, przez Syna Bożego na ziemi założonym. Następnie korzystając ze sposobności przemawiania do tak licznie zgromadzonego ludu, długie miał kazanie, w którém dowodził Bóstwa Chrystusa Pana. Przy końcu zachęcał Żydów do przyjęcia Chrztu świętego, zapowiadając że z łaską tego Sakramentu, otrzymają i Ducha Świętego, gdyż Apostołowie mieli zwyczaj zaraz po Chrzcie świętym, udzielać i Sakrament Bierzmowania. Słowom zaś tego świętego Apostoła taką moc raczył tenże Bóg Duch Święty udzielić, że po przemowie jego około trzech tysięcy Żydów nawróciło się i Chrzest przyjęło. Właściwie więc mówiąc byłato chwila od któréj Kościoł zaczyna się szerzyć, a to po przemówieniu świętego Piotra, który jak miał nim rządzić, tak i on pierwszy krzewić go zaczął.

Lecz oraz byłato pierwsza chwila téj wielkiéj tajemnicy wstępowania Boga Ducha Świętego w dusze ludzkie, która odtąd ciągle się powtarza w każdéj duszy wiernéj, ile razy ona jakiéj łaski dostępuje. Chociaż bowiem w takim razie Bóg Dach Święty do duszy nie przybywa w sposób tak widzialny, jak to miało wtedy miejsce, każda jednak łaska, każde oświecenie na umyśle, każde dobre natchnienie, każde uczucie miłości Boga i bliźniego dla Boga, wszystko to jest w nas dziełem tegoż Boga Ducha Świętego, który udzielając nam tych darów, Sam z niemi w dusze nasze wstępuje. Uroczystość więc dzisiejsza jest i w tém dla nas ważną i nadzwyczaj świętą, że w niéj obchodzimy pamiątkę tajemnicy największéj ku nam miłości Boskiéj, a tajemnicy która nie tylko kiedyś zaszła, lecz ciągle, owszem co chwila, i to w nas samych, w naszychże własnych duszach się powtarza.

Bóg Duch Święty jest trzecią Osobą Trójcy Przenajświętszéj, i tak jak w łonie Trójcy Boskiéj jest On miłością Ojca do Syna, i Syna do Ojca; tak i w duszę ludzką gdy wstępuje, obdarza ją miłością Boga, to jest łaską, i nawzajem czyni ją godną miłości Bożéj, czyni ją miłą Bogu. Jak więc Bogu Ojcu winniśmy to że jesteśmy, bo nam dał byt przez stworzenie; jak Synowi Bożemu zawdzięczamy to, że nas wykupił z niewoli szatańskiéj, w którą popadliśmy po grzechu pierwszych naszych rodziców, tak znowu Bóg Duch Święty sprawia Swoją najmiłościwszą w duszach naszych obecnością, że z tych obu dobrodziejstw korzystać prawdziwie możemy. Bo gdyby dusza jaka nie miała w sobie Boga Ducha Świętego, i dobrodziejstwo stworzenia i dobrodziejstwo odkupienia stało by się dla niéj tém większém nieszczęściem, gdyż potępioną by została.

To téż można powiedzieć że wszystko co Syn Boży uczynił przyszedłszy na ziemię, wszystko to w tym celu uczynił, aby dusze ludzkie przygotować na godny dla Ducha Świętego przybytek. Sam téż wyrzekł: „Przyszedłem puścić ogień na ziemię, a czegoż pragnę jeśli nie tego aby był zapalon?” 1, a tym ogniem nie co innego jest, jak ogień miłości Bożéj, którą nikt inny, jak tylko Duch Święty w sercach naszych przebywając, zapalić może. Lecz na to abyśmy Boga Ducha Świętego otrzymali, nie dość było żeby Chrystus Pan dokonał błogosławionego żywota Swojego straszną śmiercią krzyżową: trzeba było jeszcze aby Zmartwychwstaniem Swojém odniósł zwycięstwo nad śmiercią, i przez Wniebowstąpienie wracając na tron Swojéj chwały niebieskiéj, ztamtąd Go nam zesłał. Dla tego mówił Pan Jezus do Apostołów: „Jeśli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was; a jeśli odejdę, poszlę go do was”; 2 a i ukochany uczeń Pański powiąda: „że Duch Święty nie był jeszcze danym, bo Jezus Chrystus jeszcze był nie zmartwychwstał i do Nieba nie wstąpił” 3. Ztąd, jak robią uwagę niektórzy Ojcowie święci, wielka część Ewangelii, będąca historyą życia Pana Jezusa, była przepowiednią tego zstąpienia Ducha Świętego. Jak Patryarchowie i inni wielcy Święci Starego Zakonu, byli prorokami zapowiadającymi przyjście Zbawiciela, tak Sam Zbawiciel był Prorokiem Ducha Świętego. I z tego więc powinniśmy miarkować, jak wzniosłą jest ta tajemnica którą dziś Kościoł obchodzi; bo jakaż tajemnica może być wznioślejszą i świętszą od téj, któréj prorokiem i przesłannikiem był Ten, który wszystkich tajemnic jest ostatniém słowem, i celem wszystkich Starego Zakonu proroctw. Wielkażto w istocie tajemnica, i niepojęta ograniczonym rozumem ludzkim! bo niepojętą jest dla nas nieograniczona miłość Boga dla człowieka, która właśnie sprawia że tenże Bóg w duszę naszę wstępować i w niéj przebywać raczy.

Trzeba bowiem wiedzieć, że Bóg Duch Święty nie tylko przez udzielanie nam Swoich darów zstępuje w duszę naszę, lecz przybywa do niéj w Swojéj własnéj Osobie, a to albo wstępując do niéj nanowo gdy ona grzechem Go wydaliła, a potém sprowadza wracając do stanu łaski, albo gdy ze stanu łaski niższéj, przeprowadza ją tenże Bóg Duch Święty, do stanu łaski wyższéj i obfitszéj. Jest On zaś obecny w takiéj duszy, jak słońce w świecie aby go oświecać, jak król w swojém państwie aby niém rządził, jak mistrz w swojéj szkole aby dawać nauki, jak ogrodnik w swoim ogrodzie aby go uprawiać. I jeszcze, jest On w duszy w łasce będącéj, jakby monarcha zasiadający na tronie, dla rozdawania łask o które się go prosi, jak Bóg w Swojéj świątyni dla odbierania czci Mu należnéj, jak Oblubieniec obok swojéj oblubienicy, aby jej dawać dowody swojéj miłości i nawzajem takowe od niéj odbierać. Onto z przedziwną słodyczą rozlewając się w sercach naszych, obudza w nich wstręt ku wszystkiemu co ziemskie, a pragnienie wszystkiego co niebieskie. On pobudza nas do miłowania tego czém wprzód najbardziéj brzydziliśmy się, a brzydzenia się tém cośmy pierwiéj najnamiętniéj miłowali; On przygasza w nas wszelkie złe chuci, kieruje naszemi uczuciami, wprowadza w ład wszystkie nasze władze, i napełnia nas w końcu niewymowną pociechą, niezachwianym wewnętrznym pokojem o którym mówi Pismo Święte: „pokój Boży, który przewyższa wszelki zmysł” 4. Bóg Ojciec stworzył nas na obraz i podobieństwo Swoje. Gdyśmy ten obraz grzechem zatarli w sobie, Syn Boży zstąpił na ziemię, aby go w pamięci i wyobraźni naszéj ożywić, a w Osobie Swojéj najwyraźniéj go nam przedstawić. Lecz, powiada święty Jan Złotousty, dopiéroto Bóg Duch Święty wstępując w duszę naszę, ten zatarty w niéj obraz i podobieństwo Boga, nanowo przywraca.

Otóż czém jest Bóg Duch Święty, gdy w duszę jaką wstąpi, i póty dopóki w niéj przebywa przez łaskę; lecz dla Kościoła, jest On tém zawsze, bo od niego nigdy nie odstępuje, w nim przebywa stale, i nim ciągle rządzi i rządzić będzie do końca świata, na mocy tego najwyraźniejszego przyrzeczenia Chrystusa Pana: „Prosić będę Ojca o innego Pocieszyciela, i da wam aby z wami mieszkał na wieki” 5. Od chwili też zstąpienia na Apostołów, którzy byli najpierwszymi Rządcami Kościoła, jest On odtąd w całém ciele rządzącém Kościoła katolickiego nieodstępnie obecnym, jest dla niego tém, czem dusza dla ciała, czem światło dla oka, czém ciepło dla całéj przyrody; i Onto, jak pierwszym Apostołom, prostym rybakom, dał możność po całym świecie roznieść światło Ewangelii, upokorzyć najmędrszych filozofów, nie ulęknąć się najsroższych mocarzy, i w końcu najzepsutszych obyczajów świat podbić pod jarzmo Chrystusowe, tak i ich następców nigdy nie odstąpi, i zachowa Kościoł do końca świata, pomimo wszelkich burz, jakie piekło wywrzeć na niego może.

Miarkujmyż z tego z jakiém nabożeństwem obchodzić powinniśmy dzisiejszą uroczystość, tak szczególnie ważne i wielkie, a pełne dla nas pociechy, przypominającą nam prawdy. Przy jéjto obchodzie, rozbudzajmy w sercach naszych pragnienie posiadania i przechowywania w nich Boga Ducha Świętego, i gorąco go prośmy i błagajmy, aby w duszach naszych na zawsze pozostawać raczył, a najobfitszemi swojemi łaskami nas obdarzał.

Co do miejsca w którém tajemnica Zesłania Ducha Świętego na Apostołów i uczniów Pańskich spełniła się, byłto ten sam dom, należący do pewnéj Świętéj niewiasty matki Jana przezwanego Markiem, a który był jednym z uczniów Pana Jezusa; a w którym to domu często przemieszkiwał i Sam Zbawiciel i Apostołowie. W nim zebrani byli oni wtedy w tymże Wieczerniku, w którym Pan Jezus ostatnią wieczerzę z nimi odbył, a po Zmartwychwstaniu kilka razy tam się im objawił. Cesarzowa święta Helena matka Konstantyna Wielkiego, dom ten zamieniła była na wspaniały kościoł, który kilka razy burzony przez muzułmanów i odbudowany nanowo, ostatecznie zniszczony, dziś już nie istnieje.

Pożytek duchowny

Widzisz z uwag wyżéj umieszczonych, jak wielkiém dobrodziejstwem, bo darem ceny nie mającym, zbogacił Pan Jezus swój Kościoł, zsyłając mu Boga Ducha Świętego; a oraz że cokolwiek w duszy naszéj może być dobrego, jest to dziełem téj trzeciéj Osoby Trójcy Przenajświętszej. Czcij więc Ją, czcią i najgłębszą i najserdeczniejszą, a często wzywaj: szczególnie zaś przed każdą ważniejszą sprawą twoją.

Modlitwa (kościelna)

Boże! Któryś w dniu dzisiejszym serca wiernych światłem Ducha Świętego napełnił, daj nam w Tymże Duchu co prawego jest wiernie rozpoznawać, i pociechą Jego zawsze się weselić. Przez Jezusa Chrystusa Pana naszego Syna Twojego, Który z Tobą żyje i króluje w jedności tegoż Ducha Świętego, Beg po wszystkie wieki wieków. Amen.

Na tę intencyą Zdrowaś Marya.

Żywoty świętych Pańskich o. Prokopa kapucyna (1882), s. 341–344.

Footnotes:

1

Łuk. XII. 49.

2

Jan XVI. 7.

3

Jan VII. 39.

4

Fil IV. 7.

5

Jan XIV, 16.

Tags: Duch Święty Wspomożenie Wiernych „Żywoty Świętych Pańskich” o. Prokopa Kapucyna św Helena
2020-05-24

Przenajświętszéj Maryi Panny Wspomożenia Wiernych

Święto to postanowione zostało przez Papieża Piusa VII, roku Pańskiego 1814.

(Krótka nauka o potędze pośrednictwa Maryi.)

Wszystkie tytuły pod któremi wzywamy przenajświętszą Maryą Pannę, jakoto: Matki Bożéj, Matki Odkupiciela i t. p., są dla nas bardzo drogiemi, bo się odnoszą do tych niezrównanych Jéj przywilejów, które Ją nad wszystkich Świętych i nad wszystkich Aniołów i Archaniołów bez porównania wyżéj stawiają, jako Istotę najdoskonalszą jaka z rąk Boskich wyjść mogła, jako Tę, która po Bogu jest Istotą najświętszą jaka tylko być może nie będąc Bogiem samym. Lecz tytuł Jej Wspomożenia wiernych który jest właśnie przedmiotem czci oddawanéj Jéj w dzisiejszéj uroczystości, jest tytułem dla nas, jeżeli tak wyrazić się można, najważniejszym, gdyż z niegoto, w skutek Jéj nieprzebranéj ku nam miłości macierzyńskiéj, i z rozporządzenia największego miłosierdzia Bożego, najwięcéj korzystamy; bez niego obejść się nie możemy ani na chwilę jednę, i jego skutków najzbawienniejszych bezustannie doznajemy. Przez wszystkie inne Tytuły téj naszéj niebieskiéj najdroższej Pani, oddajemy cześć przywilejom które stanowią Jéj wielkość niezrównaną, owszem niepojętą rozumem ludzkim jako Matki Boga prawdziwego, a więc Istoty na którą tenże Bóg Wszechmogący, wybierając Ją i przeznaczając Sobie za Matkę, musiał zlać całe morze łask, całą ich obfitość, na jaką tylko w całéj nieograniczonéj potędze Swojéj mógł się zdobyć. Lecz przez tytułto dopiéro Wspomożenia wiernych wymieniamy, wygłaszamy, uwielbiamy i przypominamy Jéj ten znowu Jéj jedynie właściwy i Ją jedynie spotkać mogący przywiléj: że wszelkie Boskie łaski i pomoce niebieskie, nie spływają ani w ogólności na Kościoł cały, ani na każdą duszę w szczególności inaczéj, jak za Jéj wszechmoeném pośrednictwem 1 i przez Jéj przenajświętsze ręce. Gdy zaś z drugiéj strony wiemy, że według nieomylnéj nauki Kościoła, a niezmiernéj wagi ogłaszającego nam w tém prawdę, tak jest że nikt zbawienia dostąpić, nikt grzechu się ustrzedz, z grzechów powstać, w cnocie wytrwać nie może, jak tylko za łaską i pomocą Bożą: więc ponieważ tych łask inaczej otrzymać nie sposób, jak za wstawieniem się i przez ręce przenajświętszéj Maryi, to jest nieinaczéj jak za Jéj Wspomożeniem, czyż niesłusznie powiedziéć mogliśmy: że tytuł jéj do tego właśnie odnoszący się, tytuł Jej Wspomożenia wiernych jest z Jéj tytułów dla nas najważniejszym, najdroższym, najpotrzebniejszym.

On to zamyka w sobie tytuł, przez który wszystkie inne Jéj tytuły najwyższe jako: Matki Bożéj, Matki Odkupiciela, Matki łaski Bożéj, Ucieczki grzeszników i t. d. dla nas, na naszę korzyść się zużytkowują; gdyż Ona raczy używać ich na to aby nam właśnie przez tytuł swój Wspomożenia wiernych, wyjednywać wszelkie i w każdym razie potrzebne Wspomożenie Boże, czyli wszelkie do zbawienia i uświętobliwienia naszego potrzebne łaski.

Jak dalece zaś jest to powszechnie przyjętém w Kościele zdaniem, że nieinaczéj jak za pośrednictwem i przez ręce naszéj Matki niebieskiéj, postanowił Pan Bóg raz na zawsze udzielać nam łask Swoich, posłuchajmy w téj mierze najpoważniejszych pisarzy kościelnych, a oraz i wielkich Świętych.

„Że jest rzeczą pożyteczną i właściwą pobożności chrześcijańskiéj, pisze święty Alfons Ligory, uciekać się do pośrednictwa Maryi, o tém wątpią chyba ci tylko którzy wiary się wyrzekli. Lecz ja utrzymuję prócz tego: że pośrednictwo Maryi jest niezbędném do naszego zbawienia. Niezbędném mówię nie bezwzględnie, ale jak się wyrażają Teologowie z konieczności moralnéj. Zaś konieczność takowa, wypływa z woli Samego Boga, który chce aby wszystkie łaski jakie nam udziela, przechodziły przez ręce Maryi, jak to utrzymuje święty Bernard, a którego zdanie dziś jest powszechnie przyjętém.” 2 Ten zaś Doktor Kościoła powiada: „że Pan Bóg obdarzył Maryą wszelkiemi łaskami, aby Marya była kanałem, przez który dostają się ludziom wszelkiego rodzaju dobra niebieskie.” I z tego powodu tenże Święty robi następującą uwagę: „Jeśli, powiada, przed narodzeniem przenajświętszéj Panny, nie wszystkim ludziom dano było czerpać w źródle łask Boskich, to dla tego że wtenczas nie istniał jeszcze ten pożądany dla nas kanał. Lecz Pan Bóg obdarzył świat Maryą na to właśnie, aby przez Nię łaski Jego cięgle spływały na nas. Miarkujmyż z tego, jak dalece Pan Bóg chce, abyśmy z największém nabożeństwem i z najżywszą miłością czcili tę naszę Królowę, i w każdym razie uciekali się do Jéj pośrednictwa z największą ufnością, kiedy złożył w Niéj całą pełność wszelkiego dobra, abyśmy wiedzieli że odtąd całą naszę nadzieję w Niéj pokładać mamy, bo wszelkie łaski i zbawienie samo, nie otrzymujemy inaczéj jak przez ręce Maryi.” 3 Święty Antonin mówi toż samo: „Wszelkie łaski jakie się dostały ludziom, nie doszły ich inaczéj jak przez pośrednictwo Maryi.” 4 Dlatego porównaną jest Ona do księżyca, gdyż, pisze święty Bonawentura: „jak księżyc umieszczonym jest pomiędzy słońcem a ziemią, aby odbierając w nocy promienie od słońca, oświecał niemi ziemię; tak Marya od słońca niebieskiego odbiera promienie łaski, aby je spuszczać na nas, mieszkańców tego ciemnego padołu.” 5 Dlatego także nazywa Ją Kościoł Bramą niebieską, gdyż według uwagi świętego Bernarda: „jak każda łaska monarchy ziemskiego udzielana jego poddanym, dostając się do nich przechodzi przez bramę jego pałacu, tak podobnież żadna łaska Boska nie dostaje się nam inaczéj, jak przez ręce Maryi.” 6

Święty Hieronim toż samo inném piękném porównaniem wyraża: „Pełność łask, pisze on, zawarta była w Chrystusie, jako w głowie mistycznego ciała, które stanowi Kościoł, i z Niego to rozchodzą się na nas wszystkie ożywcze soki, to jest wszystkie pomoce niebieskie niezbędne do zbawienia, gdyż ciała którego On jest głową, my jesteśmy członkami. Lecz i w Maryi zawarta jest pełność łaski, jako w szyi, przez którą z głowy na całe ciało rozchodzi się pierwiastek ożywczy.” 7 Co święty Bonawentura tym sposobem tłómaczy: „Odkąd spodobało się Bogu zamieszkać w przeczystém łonie Dziewicy, otrzymała Ona jakby pewną władzę nad wszelkiemi łaskami; gdyż kiedy Jezus Chrystus wyszedł z Jéj błogosławionego żywota, wywiódł z niego jakby z oceanu niebieskiego, wszystkie potoki darów niebieskich.” 8 A święty Bernardyn Seneński jeszcze to lepiéj wyjaśnia: „Od chwili w któréj ta Dziewica Matka, powiada on, poczęła w żywocie Swoim Słowo Boże za sprawą Ducha Świętego, nabyła że tak rzekę, szczególnego prawa nad wszystkiemi tegoż Ducha Świętego darami, tak że odtąd żadne stworzenie nie otrzymało żadnéj łaski inaczéj, jak za pośrednictwem i przez ręce Maryi.” 9

Ztąd na początku przytoczony święty Alfons Doktor Kościoła wykładając to wyrażenie Proroka Jeremiasza, gdzie on mówi że: Białogłowa ogarnie męża 10 w ten sposób je odnosi do tego co tu mówimy: „Tak jak gdy ze środka koła matematycznego prowadzące linią aby ją za koło przeciągnąć, trzeba ją przeprowadzić przez obwód który jego środek ogarnia, tak żadna łaska nie może dostać się do nas od Pana Jezusa środka wszelkiego dobra, jeżeli nie przejdzie przez Maryą, która przyjmując w łono Swoje Boga-Człowieka, w istocie ogarnęła Go wokoło.” 11 Tak tedy, powiada tenże Święty: „Dziś powszechnie jest to przyjętém w Kościele zdaniem, że pośrednictwo czyli Wspomożenie Maryi jest dla nas nietylko przydatném, lecz niezbędném. Niezbędném, jak to powiedzieliśmy nie z konieczności bezwzględnéj, bo takiém jest tylko pośrednictwo Chrystusa Pana, lecz z konieczności istniejącej, gdyż Kościoł wraz ze świętym Bernardem sądzi, że z wyroków Boskich tak jest iż żadna łaska nie dostaje się nam inaczéj, jak przez ręce Maryi.” 12 Według bowiem świętego Piotra Damiana „Pan Bóg nie chciał stać się człowiekiem bez zezwolenia Maryi, a to najprzód dla tego abyśmy Jéj to najwyższe dobrodziejstwo zawdzięczali, i powtóre abyśmy dobrze zrozumieli, że zbawienie nas wszystkich oddane jest całkiem do woli Maryi.” 13

Pożytek duchowny

Święto dzisiejsze postanowione zostało przez Piusa VII, kiedy Papież ten po długiéj niewoli we Francyi roku 1814, dnia 24 Maja przywrócony został do swojéj władzy doczesnéj w Rzymie. Nastąpiło to wbrew wszelkim oczekiwaniom ludzkim, a za szczególną opieką Matki Bożéj do któréj się on w tym celu uciekał. Niech cię więc i to pobudzi do tego, abyś najważniejsze potrzeby i duszy twojéj i Kościoła całego, często polecał pośrednictwu Maryi wzywając Jéj Wspomożenia, jako Téj przez któréj ręce wszelkie łaski Boże na nas spływają.

Modlitwa (kościelna)

Wszechmogący i miłosierny Boże! Któryś na obronę dusz naszych, w przenajświętszej Maryi Pannie bezustanne dla nas Wspomożenie cudownie ustanowił, daj nam miłościwie, abyśmy taką pomocą uzbrojeni do walki życia tego, zwycięstwo nad wrogiem duszy naszéj w godzinę śmierci odnieść potrafili. Przez Pana naszego i t. d.

Na tę intencyą Zdrowaś Marya.

Żywoty świętych Pańskich o. Prokopa kapucyna (1882), s. 422–424.

Footnotes:

1

Omnipotentia supplex. S. Bernar.

2

Ś. Alf. Uwiel. Maryi Rozdz. I.

3

S. Bern. Ser. de nati. B. M.

4

S. Anti. in Psal. IV. Tyt. 15. C. 20.

5

S. Bon. Ser. 74. de nati. Dom

6

S. Ber. Ser. 3. de Tyt. B. V.

7

S. Her. Ser. de Assum.

8

S. Bon. Spec. B. Virg.

9

S. Bern. Ser. 61.

10

Jer. XXXI. 22.

11

Ś. Alf. Uwiel. Maryi. Rozdz. V.

12

Ś. Alf. tamże.

13

S. Piot. Dam. de nati. B. V.

Tags: Maryja Wspomożenie Wiernych „Żywoty Świętych Pańskich” o. Prokopa Kapucyna Brama niebieska łaska Litania Loretańska
Pozostałe wpisy
Creative Commons License
citatio.pl by Citatio.pl is licensed under a Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 Unported License.